razem z dzieckiem lubimy oglądać filmy animowane i dlatego staramy się oglądać każdą kontynuację (zawsze z małym strachem, czy tym razem nie trafi się jakaś żenująca). Podobała mi się pierwsza część i druga też jest ok. Główni bohaterowie w nowej historii są zabawni, ale nie zrywałam boków ze śmiechu (ostatnio chyba...
więcejDałem 2/10, ale tylko dlatego, że jedynym zabawnym elementem był ten stuknięty kot, inaczej byłoby 1/10. Choć pierwsza część nie była najwyższych lotów, dwójka to totalna pomyłka
...ale można się było pośmiać:)Zdecydowanie za krótki niestety
Króliki tez mi się podobały, no i jak nie ulec urokowi Bogusia...5/10:)
Ale rąbnięty kot i gra w berka królikami były fajne.Poza tym mniej smieszny niż 1 część ale tak samo ładna animacja.Da się obejrzeć.
Ktoś tu dodał tylko dla pointów , czy może , broń boże , rzeczywiście będzie sequel? Nie , żeby ten film był taki najgorszy , ale nie jest tak dobry , by mieć kontynuację. Średniak to jest.
Średniak i nic więcej.
Niestety bajki o tak niskim poziomie to już dawno nie oglądałem (a oglądam naprawdę sporo produkcji z tego gatunku).
Scenariusz beznadziejny, akcja totalnie przewidywalna, całość mocno naciągana (miałem wrażenie jakby film był zrobiony przez jakiegoś amatora na komputerze za pomocą programu z gotowymi postaciami,...
Wg mnie ta część jest właśnie lepsza od pierwszej (ale, co ważne - tylko w oryginalnej wersji językowej, polski dubbing jak nigdy więcej obierał tej bajce, niż do niej wnosił. A "Boguś" i jego sztywniacki głos jest niewybaczalny:/).
Jest tu więcej charakterystycznych, zabawnych postaci (w pierwszej części jak dla...
1 była niezła, dwójka też ujdzie... ale czy nie nudzi was to że teraz to niemal nie ma filmu którego nie zrobią kontynuacji, robi się trochę to nudne
Podobny do pierwszej czesci. Calkiem smieszny i milo sie oglada. Napewno trzeba przyznac ze dwojka nic nie stracila w porownaniu z pierwsza czescia. Moze troche za krotki, ale film godny polecenia.
Nie ukrywam,że pierwsza część "Sezonu na misia" zadowoliła mnie bardzo średnio, była to animacja jak każda inna,a polski dubbing jak zwykle rewelacyjny i dodający uroku, tak tam pozbawiony naturalnego żartu.Co jakiś czas uśmiechnołem się lekko, ale to wszystko.
Z "Open Season 2" nie jest inaczej, a nawet gorzej.To...
Mi się bardzo podobają te bajki. Zawsze oglądam je z siostrzenicą. Ona uwielbi ich bohaterów. Jutro już mi zapowiedziała, że będziemy oglądać o 20 na Pulsie drugą cześć Sezonu na misia. Kazała mi już kupić popcorn
a następnie oberwał nabojami sennymi i nadal mówił "jedź".
Był wsadzony do pojazdu od pogotowia i powiedział "jedź"
A następnie jeden facet przez megafon powiedział "słyszałeś gościa!!!
jedź!!!!!" :D
Jak w temacie. Bardzo lubię animacje, a to jedna z moich ulubionych. Oglądałam też jedynkę
"Sezonu na misia", ale ta część bardziej przypadła mi do gustu. Dla mnie zabawna, dobrze
zrobiona, ciekawa. Oglądałam też trójkę i ta dla mnie najgorsza. Ogólnie jednak uwielbiam tę
animację! :)
Miotają mną niesamowicie skrajne emocje, z jednej strony odraza, a z drugiej obrzydzenie. Najszczęśliwszą chwilą w tym filmie były dla mnie napisy końcowe!
Matthew O'Callaghan i Todd Wilderman powinni zostać powieszeni za jaja na latarni za to że nakręcili takie coś.
Jak dla mnie - to i tak lepszy od 1. części. 'Jedynka' mnie wymęczyła, nie mogłam zaskoczyć tego humoru, a tutaj było luźniej i bardziej miło, a jednocześnie film nie stracił pazura z poprzedniej części. Film - akurat. :)