Widzę, że nie wszystkim do ''gustu'' przypadła para ,niedźwiedź -
jeleń i towarzyszący im zarówno ludzie jak i zwierzęta. No cóż nie
jest to jakaś animacja z wielkim przesłaniami ,ale jeżeli chodzi o
samą zabawę dzieciaków i rodziców to powinni być zadowoleni.
Świat gór i lasów oraz postaci ,które mamy przed oczyma są na
prawdę dopracowane przez specjalistów. Jest też momentami
bardzo zabawnie ,a więc śmiech gwarantowany. Zwłaszcza
jelonek Elliot , zgraja wiewiórek z McSquizzy'm na czele oraz
bobry. Poza tym jest trochę dobrych oraz niebanalnych dialogów i
docinek, kierowanych zarówno do Bogusia i Elliota jak i
bezpośrednio między nimi. Całość nadająca się do oglądnięcia,
lecz jeżeli o samo dobranie naszych głównych bohaterów niczym
nowym w kinie się to nie wyróżnia. Para dużo się nie różni od
Shreka i osła, czyli siła i szlachetność wraz ze śmiesznością i
niezdarnością. Na plus zasługuje też nasz rodzimy dubbing. Są
momenty ,gdzie w ''Sezonie'' zalatuje podtekstami politycznymi
kierowanymi zdecydowanie do widzów dorosłych ,takie jak
rzucenie wiewiórki w stronę misia: ''wierzymy w Prawo i
Sprawiedliwość czyli w skrócie ... zjeżdżaj dziadu'' i wyżalanie się
kaczki (!) do Bogusia : '' pan nie zwraca uwagi na brata ,zawsze
był trochę nieśmiały ,tak to już jest ,że jedna kaczka dominuje'' :)
Tylko moje spostrzeżenia. ''Sezon na misia'' uważam .... na 6/10.
Uważamy z córką rzecz jasna.
pozdrawiam