Dla młodszych, bo plastyczna, nieco "ciosana" animacja jest przyjemna dla oka. Bo zwierzaki dają łupnia burakom ze strzelbami, bo film ma bardzo pozytywny klimat. Dla starszych, bo taki stary koń jak ja wybuchnął czasem w kinie niepochamowanym, serdecznym śmiechem, bo fabuła przemyca kilka "starszych wątków", jak polityczne wiewióry, potrzeba akceptacji oraz opuszczenie "strefy komfortu". No i oczywiście niemal z życia wzięta scena powrotu do domu po melanżu :)