Miałem okazję widzieć Pana Cezarego na żywo, na KnG w Cieszynie, ale nie wyróżniał mi się. Później błysnął kelnerem w "Rojst". Natomiast rola Stanisława Wojciechowskiego w "Młody Piłsudski" - coś wpaniałego! Aż miło popatrzeć na taką naturalność w porównaniu do niektórych hitów z platform. Życzę dalszych sukcesów! ;)