Johny Depp + Helena Bohnam Carter + imię Victor + Trupy, tematyka życia i śmierci + fantasy i sci-fi = Tim Burton :)
I najważniejsze, że działa :P
+50% szansy na stworzenie arcydzieła i 50% na stworzenie crapu.
Wiesz, żeby oglądać Burtona trzeba być do niego podobnym i mieć wyobraźnię.
Czyli musisz posiwieć i mieć zakola? A myślałem, że można po prostu włączyć i obejrzeć...
Ja bym jeszcze dodała Danny'ego Elfmana ;)
Miałam pisać, że Dannego brakuje :D
Pan Elfman jest mistrzem w robieniu klimatycznej, mrocznej i typowo burtonowej ścieżki :)
Heh no tak, ale imię Victor chyba było tylko w Gnijącej Pannej Mlodej, mam rację?
Victor jeszcze był w "Frankenweenie" o ile dobrze pamiętam